Wiesz już jak ważny jest Content Marketing i tworzenie jakościowej treści. Piszesz sporo tekstów, jednak, jak każdy z nas, masz czasami chwile zwątpienia i przesytu. Brakuje Ci inspiracji, świeżego spojrzenia na określone kwestie, patrzysz na pustą kartkę papieru lub migający kursor i nic sensownego nie może Ci przyjść do głowy. Pocieszę Cię, podczas wywiadu do Paris Review, E. B. White powiedział:
Pisarz, który czeka z pisaniem na idealne warunki pracy, umrze bez naniesienia ani jednego słowa na papier.
Jak więc sprawić, żeby pisanie zawsze sprawiało Ci przyjemność i byś ograniczył do minimum chwile z pustą kartką lub migającym kursorem? Jakiś czas temu naukowcy dowiedli, że aż 40% decyzji, które podejmujemy powodowane są przez nasze nawyki. Mówiąc prościej, w rzeczywistości wcale nie są decyzjami, robimy bowiem to do czego przywykliśmy i na czym się znamy. Jeśli więc aż 40% czynności wykonujemy „bezmyślnie”, powinniśmy w taki sposób je „zaprogramować”, by były nawykami ułatwiającymi nam pracę i codzienne czynności. Sprawią również, że Twój marketing treści rozkwitnie na dobre.
Poniższe przykłady to proponowane przez nas 10 codziennych obowiązków skutecznego copywritera. Nie tylko, w chwilach kryzysu, pomogą Ci odzyskać lekkie pióro i chęć do tworzenia niezapomnianej treści, pozwolą również ulepszyć codzienną rutynę, w tym weryfikację tematów, które chcesz poruszyć. Mam też nadzieję, że sprawią, że Twoje pisanie stanie się mniej problematyczne.
1. Przeczytaj coś bardzo dobrego
Internet pełen jest artykułów pseudo-znawców i pseudo pisarzy. Zrób listę osób na których możesz się wzorować i codziennie czytaj ich jeden artykuł. Dzięki temu przyzwyczaisz się do tekstów najlepszej jakości, sposobu tworzenia treści oraz najlepszych copywriterskich nawyków.
Jeśli odpowiedzialny jesteś za marketing, to polecam Ci na przykład lekturę takich specjalistów jak Paweł Tkaczyk czy też Natalia Hatalska.
2. Przeczytaj coś śmiesznego
Nie chodzi mi tylko o to, że śmiech to zdrowie. Dzienna dawka humoru pozwala Ci złapać potrzebny dystans i rozpocząć dzień z uśmiechem na ustach. Pozwala Ci też naładować akumulatory i zyskać energię do pisania.
Chyba w tym momencie powinnam podać jakiś przykład radosnej internetowej twórczości, ale jak wiadomo o gustach „kawałowych” się nie dyskutuje 😉 Liczę jednak, że bez problemu znajdziesz potrzebne źródło dziennej dawki humoru.
3. Przeczytaj coś niezwiązanego z Twoją branżą
Czasami dobrze jest przeczytać coś niezwiązanego z Twoją działalnością. Nie, nie namawiam Cię w tym momencie do czytania gazet brukowych. Ciągle warto bowiem trzymać odpowiedni poziom lektury 😉 Nie skupiaj się jednak jedynie na Twojej niszy. Bardzo często pozornie nie związany z tym co robisz tekst, może przynieść Ci wiele inspiracji. Świetną dawkę pomysłów dostarczą Ci takie strony jak na przykład Mashable.
4. Pisz przez minimum 30 minut
To jeden z najbardziej wartościowych nawyków dobrego marketingowca – pisz codziennie przez minimum 30 minut. No może prawie codziennie, w weekend w końcu musisz odpocząć. By stać się lepszym marketingowcem i tworzyć lepszą treść musisz pisać, dużo. Trening czyni mistrza, staraj się więc zarezerwować w swoim dziennym kalendarzu minimum 30 minut na pisanie. Nikt nie mówił, że copywriting jest prostym zajęciem, z czasem jednak stanie się coraz prostszy i bardziej przyjemny.
5. Przeczytaj swoją dawną publikację
Znajdź coś co napisałeś jakiś czas temu. Z czasem nabieramy do pewnych spraw odpowiedniego dystansu i inaczej postrzegamy naszą twórczość. Czy jest coś co chciałbyś zmienić? A może przypomniał Ci się Twój dawny pomysł, na którym teraz mógłbyś się skupić?
Co jakiś czas odświeżaj swoją pamięć i czytaj swoje dawne artykuły. Będziesz przez to mieć też pogląd na to, czy Twój styl ewaluował i znacznie się poprawił.
6. Pójdź na spacer
Siedzenie 8 godzin przed monitorem nie sprzyja kreatywności. Czasami tak bardzo skupiamy się na danym tekście, że zamiast być kreatywnym pomysły znikają niczym ptaki odlatujące do ciepłych krajów. Odejdź od biurka i dotleń się. Oderwanie się od pracy sprzyja nowym pomysłom, które mogą przyjść w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
7. Pisz szybko
Ten punkt początkowo może zaskakiwać, po głębszym zastanowieniu jednak jest jak najbardziej racjonalny. Nasz umysł jest znacznie szybszy niż palce. Niekiedy mamy 100 pomysłów na minutę i brakuje nam wręcz czasu, by je wszystkie zapisać. Kiedy najdzie Cię jakaś myśl – pisz szybko, by zapisać jak najwięcej informacji. Możesz pominąć składnie i interpunkcję, zapisuj słowa klucze. Dopiero kiedy przelejesz na papier to o czym pomyślałeś, będziesz mógł się skupić na weryfikacji pomysłu i poprawnej konstrukcji zdań.
8. Porozmawiaj z kimś
Nie oszukujmy się, w pewnych kwestiach bywamy nieco subiektywni. Porozmawiaj więc z kimś na określony temat. Możliwe, że pokaże Ci zupełnie inny pogląd na pewne sprawy. Jeśli to możliwe, postaraj się też, by osoba z którą porozmawiasz była spoza branży. Bardzo często bowiem, eksperci w danej dziedzinie zapominają o tym, że niektóre kwestie mogą dla osób „nie branżowych” być niejasne i mało zrozumiałe.
9. Nie zakładaj
Nie masz pomysłu na content, zauważasz informację i bez większego zagłębiania się w nią publikujesz swoją interpretację. Pamiętaj – Internet kłamie. I to częściej niż myślisz. Dlatego też zanim poruszysz daną kwestię, upewnij się, że jest ona prawdziwa.
W 2012 roku, Harvard Business Review opublikował artykuł, w którym opisał 3 najbardziej popularne założenia marketingowców, które wymieniają dyskutując o identyfikowaniu potrzeb odbiorców. Brzmią one następująco:
- Większość odbiorców chce zbudować relację z Twoją marką,
- Interakcje budują relacje,
- Im więcej interakcji tym lepiej.
Badanie, przeprowadzone przez HBV dowiodły, że często powtarzane przez marketingowców teorie, są zwykłym mitem. Konsumenci bowiem:
- Chcą zbudować relacje z rodziną i znajomymi, nie zaś z biznesem,
- To nie interakcje, a współdzielone wartości budują relacje,
- Nie ma żadnych dowodów na to, że więcej interakcji firmy z klientem działa na jej korzyść.
10. Konsultuj się z Google
Na ten temat powstało już wiele prześmiewczych obrazków (patrz poniżej), ale mają one w sobie odrobinę prawdy. Google to najlepszy sposób, by zweryfikować wszelkie niejasności językowe. Pamiętaj, że poprawna pisownia to podstawa, staraj się więc unikać wszelkich błędów i w przypadku braku dostępu do słownika zapytaj Google o poradę. Z pewnością rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości.
Gorąco namawiamy do nawyku codziennego pisania – nie w edytorze tekstu, lecz na zwykłej kartce papieru. Zupełnie inaczej wówczas się myśli. Bardzo dobrym pomysłem jest rada pt. pisz szybko. Nad ważnym tekstem pracujemy etapami – pierwszym z nich jest zapisywanie wszystkich pojawiających się myśli. Przede wszystkim – nie bójmy się pisać! Każdy z nas to umie. Powodzenia!
Dzięki za radę! Szkoda tylko, że pisanie odręczne przychodzi mi tak ciężko 😉
Większość osób ma z tym kłopot. Jesteśmy przyzwyczajeni do pisania na urządzeniach elektronicznych. Ale warto to przełamać. 🙂
Bardzo fajne rady! Jednak jak na chorobę zawodową przystało, wyłapałam literówki: ograniczył od minimum i śmiech do zdrowie. 😉 Pozdrawiam!
Wielkie dzięki za czujne oko. Literówki już poprawione 🙂
Dobrym sposobem jest również udział w różnego rodzaju warsztatach kreatywnego pisania, wymagających wyjścia poza schematyczne myślenie oraz zapisywanie każdego pomysłu, każdej myśli, która w przyszłości może dostarczyć szeregu inspiracji.
Korekta tekstów to moja pasja i praca, cieszę się więc, że coraz więcej artykułów podkreśla konieczność oferowania treści na wysokim poziomie – poprawnych językowo 😉